ładowanie...
slogan
Dostanę do głowy z porządkami...

Trafiłam w zeszłym roku do mobilnej seniorki mieszkającej w domu w Dassel. Od początku między nami nie zaiskrzyło, bo Pani Vika była dość zrzędliwa. No ale przecież nie przyjechałam tam szukać przyjaciół, a pracować.

Dostanę do głowy z porządkami...

Wstęp

Trafiłam w zeszłym roku do mobilnej seniorki mieszkającej w domu w Dassel. Od początku między nami nie zaiskrzyło, bo Pani Vika była dość zrzędliwa. No ale przecież nie przyjechałam tam szukać przyjaciół, a pracować.

Codzienne trudności

Na co dzień dość dobrze znosiłam humorki Pani Viki, aż do początku grudnia, bo seniorka chciała mieć w domu błysk na Święta. Oczywiście wszystko moimi rękami. Oprócz sprzątania części mieszkalnej kazała mi myć okna, sprzątać strych, piwnice, ogród. Wrzeszczała, że mnie zwolni, jeśli nie zrobię wszystkiego na czas. Miała kolekcję porcelanowych figurek i wszystkie miały być dokładnie powycierane na święta. Wszystkie stare, nieużywane prześcieradła, które seniorka przechowywała zupełnie bez sensu, kazała mi prać i krochmalić. Wymyśliła sobie nawet ręczne pranie kanapy!

Próba wyjścia z sytuacji

Na szczęście dobrze wiedziałam, że nie przyjechałam tam w roli sprzątaczki. Utrzymanie domu, codzienne drobne sprzątanie OK, ale nie gruntowne porządki. Skontaktowałam się z córką seniorki, która wytłumaczyła mamie, że nie może mnie zmuszać do takich czynności, a już na pewno nie krzyczeć. Starsza pani trochę się uspokoiła, córka zatrudniła sprzątaczki i jakoś rozeszło się po kościach. Ale co przeszłam, to moje. Nigdy nikt mnie tak nie zdenerwował jak Pani Vika.

Pozdrawiam, Wioletta

#opiekanadstarszymi #zrzędliwaseniorka #świąteczneporządki #trudnezlecenie
Następna lekcja
Załóż Konto Opiekunki z Panią Sztelką
stela
Kliknij
Zmiana języka