Opiekuję się jednak wyłącznie panią w wieku 48 lat, jej mąż nadal czynny zawodowo prowadzi swoją firmę i „nie ma czasu” zajmować się żoną chorą na stwardnienie rozsiane i depresję.
Wstęp
Jestem opiekunką od 2 lat, wyjeżdżam raczej na dłuższe zlecenia, zawsze jest to samotna kobieta, tym razem jednak zdecydowałam się wybrać zlecenie do małżeństwa. Opiekuję się jednak wyłącznie panią w wieku 48 lat, jej mąż nadal czynny zawodowo prowadzi swoją firmę i „nie ma czasu” zajmować się żoną chorą na stwardnienie rozsiane i depresję.
Relacje w domu
Pani Eleonor jest bardzo wdzięczna za pomoc i towarzystwo, ewidentnie czuje się samotna i odrzucona, a jej mąż… no cóż, większą część dnia spędza poza domem, a kiedy wraca to myślami jest całkowicie gdzieś indziej. Odnoszę wrażenie, że zatrudnił opiekunkę, żeby mieć spokój, a dodatkowo posprzątane i ugotowane. No ale cóż, płaci naprawdę dobre pieniądze, więc nie narzekam.
Samotność podopiecznej
Podopieczna powoli się przede mną otwiera, mówi, że czuje się niekochana przez męża, że nie zwraca on na nią uwagi, że czuje się samotna. Pewnego razu wybrałam się na zakupy i przechodząc obok dość drogiej restauracji zauważyłam Gregora z jakąś kobietą. Wiem, że nie powinnam, ale poczekałam aż wyjdą i postanowiłam się dowiedzieć, kim ona jest. Okazało się najgorsze… Mąż Pani Eleonor ma kochankę!!
Dylemat moralny
Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Powiedzieć o tym podopiecznej? Przecież to może ją załamać jeszcze bardziej… Poradźcie mi, jak postąpić w tej sytuacji…
Pozdrawiam, Anonim