W mojej pracy widziałam już wiele i myślałam, że nic mnie nie zdziwi. A jednak. Znalazłam ofertę pracy w Kolonii u mobilnego małżeństwa, które potrzebowało pomocy w prowadzeniu domu.
Wstęp
Witajcie, na imię mi Ewa, mam 61 lat. Mój staż to 13 lat pracy w opiece. W mojej pracy widziałam już wiele i myślałam, że nic mnie nie zdziwi. A jednak. Znalazłam ofertę pracy w Kolonii u mobilnego małżeństwa, które potrzebowało pomocy w prowadzeniu domu.
Pierwsze wrażenia
Dojechałam na zlecenie i od razu opadłam ze wszystkich sił…. W domu bibelot na bibelocie, pamiątka na pamiątce, obrazy na ścianach, w każdym rogu graty. Choinka w rogu, bo w końcu jak nie świeci to świat nie ma… Seniorzy od początku okazali się bardzo rzeczowi, ale nie byli niemili. Po prostu mówili, co trzeba zrobić. Jako że sami oni nie wymagali opieki, postanowiłam, że pomogę im doprowadzić ten dom do porządku.
Koszmar w kuchni
Porządki chciałam zacząć od kuchni, przygotowuje się tam posiłki więc powinien być porządek. Takiego syfu nie widziałam jeszcze nigdy. W lodówce rzeczy przeterminowane po kilka lat!!! W szafkach konserwy z 97’, rozlane miody, klejące szafki, robaki w półkach. To było nie do opisania. Oczywiście o wyrzuceniu czegokolwiek nie było mowy, więc wszystkie te stare rzeczy dałam do jednego pojemnika i tak muszą leżeć, trudno.
Ciężkie dni i oskarżenia
Po 3 dniach ogarnęłam kuchnię i zaczęłam od sprzątania sypialni i małych pokoi na piętrze. No i się zaczęło, seniorzy cały czas nade mną stali, patrzyli mi na ręce. No i zaczęły się oskarżenia, brakuje starej figurki, zniknęła mosiężna popielniczka, jest mało proszku do prania (Oczywiście, że ubyło proszku. W czymś musiałam wyprać te stare koce, firany i inne rzeczy)…!!!
Decyzja o wyjeździe
Po usłyszeniu, że przyjeżdżają do nich same złodziejki, spakowałam się, zadzwoniłam po busa i odjechałam z tej steli. Nikt nie będzie poniżać mnie ani kobiet wyjeżdżających im POMAGAĆ! Ludzie bez kultury zawsze nimi zostaną. Słoma z butów wychodzi!
Pozdrawiam, Ewa.