ładowanie...
Relacja Pani Bernadetty
Relacja Pani Bernadetty oskarżyli mnie o przemoc
Brak tagów
Witam was jestem Bernadetta, ale mówią na mnie Benia. Opowiem wam o sytuacji jaka spotkała mnie na zleceniu.
Wyjechałam na stelle do Neuss do opieki samotny senior. Rodzina w pobliżu, czas wolny, 1900€ więc stawka też niczego sobie.
10 listopada 2022
Witam was jestem Bernadetta, ale mówią na mnie Benia.
Opowiem wam o sytuacji jaka spotkała mnie na zleceniu.
Wyjechałam na stelle do Neuss do opieki samotny senior.
Rodzina w pobliżu, czas wolny, 1900€ więc stawka też niczego sobie.
Wszyscy mili, wszystko super, zajęłam się swoimi obowiązkami.

Pan Hans współpracował, chętnie rozmawiał, po prostu idealne zlecenie.
Następnego dnia wpadła rodzina zapytać czy czegoś mi potrzeba, jak się sprawy mają itd. Itp.
Wychwalałam Pana pod niebiosa. On również powiedział że jest zadowolony.
Wyszłam do kuchni i usłyszałam ściszone głosy.
Z czystej ciekawości chciałam się dowiedzieć o czym szepczą.
Ku mojemu zdziwieniu usłyszałam jak miły Pan Hans opowiada cuda niewidy na mój temat! że się mnie boi, że ciągle krzyczę i go biję.
Szczęka opadła mi do samej ziemi.

Nie wiedziałam co mam zrobić.
Dać się oczerniać i czekać na rozwój sytuacji czy wybiec i stanowczo zaprotestować.
Postanowiłam poczekać na rozwój sytuacji.

Córka z mężem obserwowali każdy mój krok.
Jakby chcieli coś powiedzieć, ale nie wiedzieli jak.

Dziadek zmiana o 180 stopni, uśmiechnięty, zadowolony.
Córka zaproponowała że tego wieczora ona pomoże ojcu w higienie i przebierze go w piżamę – prawdopodobnie by sprawdzić czy ma „siniaki” zgodziłam się bez namysłu – niech szuka ile wlezie!

W między czasie jej mąż wyszedł i wrócił po ok. pół godziny.
Poszedł też do pokoju podopiecznego, a ja zaczęłam sprzątać filiżanki.
Oboje wrócili, powiedzieli że jest późno i wpadną znowu jutro.

Czułam się bardzo źle, ale nie dawałam tego poznać.
Wykonywałam swoje obowiązki jak dotychczas.
Następnego dnia w godzinach popołudniowych pojawiła się córka i stanowczo zaznaczyła, że chce porozmawiać z tatą.
Zostawiłam ich, zapewne zapytała czy nadal robię mu „krzywdę”.

Następnie zawołała mnie i powiedziała, że nie pozwoli na znęcanie się nad ojcem.
Dzień wcześniej ukryli kamerę w pokoju i teraz w 4 zobaczymy nagranie.
Nie protestowałam, bo wiedziałam że nic złego nie robię.

Poinformowali mnie, że materiał trafi na policję.
Odtworzyli film, a tam brak dowodów na jakąkolwiek przemoc.
Tatuś uśmiechnięty, rozgadany, bez krzyków, wyzwisk i bicia.

Ich mina mówiła wszystko.

Zaczęli mnie przepraszać i tłumaczyli, że to troska o tatę.
Nie interesowało mnie to, było mi przykro, że nikt nie zapytał mnie o zdanie, tylko przykleili mi łatkę wstrętnej baby, która bije starszych.

Zadzwoniłam do firmy i zjechałam.
Nikt nie będzie mnie oczerniał!
 
*zachowana oryginalna pisownia
*zdjęcia poglądowe
 
Więcej relacji ze sztel znajdziecie tutaj:  https://www.dobrasztela.pl/kacik-opiekunki/aktualnosci/okiem-opiekunki
Swoje historie możecie wysyłać nam na redakcja@dobrasztela.pl
Zobacz inne artykuły
Relacja Pani Marietty
Relacja Pani Marietty
Przejdź
Relacja Pani Zuzy
Relacja Pani Zuzy
Przejdź
Relacja Pani Renaty
Relacja Pani Renaty
Przejdź
Relacja Pani Kingi
Relacja Pani Kingi
Przejdź
Zmiana języka