Dzień dobry mam na imię Renata i chciałam Wam opowiedzieć jak praca opiekunki zmieniła moje życie. Mam 59 lat, w wieku 40 lat dostałam pracę na poczcie, dobra praca, ale ciężka i słabo płatna. Wypłata starczała mi na normalne życie...
Dzień dobry mam na imię Renata i chciałam Wam opowiedzieć jak praca opiekunki zmieniła moje życie.
Mam 59 lat, w wieku 40 lat dostałam pracę na poczcie, dobra praca, ale ciężka i słabo płatna.
Wypłata starczała mi na normalne życie.
Z czasem pojawiły się wnuki i pieniędzy nie było na tyle bym była zadowolona z tego co mogę im zaoferować.
Chciałam pomagać moim dzieciom i dawać wnukom co najlepsze. Miałam dobrą koleżankę, która pracowała jako opiekunka w Niemczech, długo z nią rozmawiałam o tej pracy.
Nie wyobrażałam sobie pracy w Niemczech, nie znałam języka i jestem bardzo przywiązana do mojej rodziny. Głowiłam się nad wyjazdem dobre pół roku.
W końcu koleżanka poleciła mi agencję, ta znalazła mi ofertę i wyjechałam. Na początku bardzo tęskniłam, płakałam, miałam trudności z porozumiewaniem się w języku niemieckim, ale co 2 miesiące zjeżdżałam do domu i przyzwyczaiłam się do takiego życia.
Aktualnie jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu mogę zapewnić moim wnukom co zechcę, na nic mi nie brakuje i żyję na lepszym poziomie niż wcześniej.
Jest to praca, która wymaga wielu wyrzeczeń jak rozłąka z rodziną, przełamanie bariery językowej, ale jeśli trafi się na dobrych ludzi to we wszystkim człowiek da sobie radę.
Aktualnie pracuję jako opiekunka już 2 rok i nie planuję tego zmienić. Nauczyłam się języka, mogę w miarę swobodnie rozmawiać i wiele rozumiem.
Praca ta pozwala mi żyć na takim poziomie na którym chciałam. Jeśli zastanawiasz się nad zmianą czegokolwiek w życiu to z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
A radość wnucząt, gdy wracam do Polski jest nieoceniona.
Pozdrawiam, Renata.
Swoje historie możecie wysyłać nam na redakcja@dobrasztela.pl