ładowanie...
Relacja Pani Bogny o
Relacja Pani Bogny o odśnieżaniu
Brak tagów

Witam Was, chciałabym poruszyć pewną kwestię, jeśli chodzi o naszą pracę. A mianowicie przekraczanie granic i naszych obowiązków. Sytuacja sprzed kilku lat, ale ze względu na obecną porę roku i sytuacje na Stellach jak najbardziej problem jest aktualny.

02 grudnia 2022
Witam Was, chciałabym poruszyć pewną kwestię, jeśli chodzi o naszą pracę. A mianowicie przekraczanie granic i naszych obowiązków. Sytuacja sprzed kilku lat, ale ze względu na obecną porę roku i sytuacje na Stelach jak najbardziej problem jest aktualny.

Pojechałam na zlecenie do Seniorki o ile dobrze pamiętam to była to Pani Katherina, która mieszkała sama, ale w domu „bliźniaku” obok swojej córki z rodziną.
Zlecenie nie było trudne, wszystko układało się pomyślnie do momentu pierwszej śnieżycy. Pamiętam, że zima była wtedy wyjątkowo śnieżna. Pierwszy opad śniegu i drzwi wejściowe zasypane do połowy. Rano podczas przygotowywania posiłku usłyszałam trzask.

Okazało się, że wnuk Seniorki poślizgnął się na schodach i upadł.
Zrobiło mi się go żal i miałam wyrzuty sumienia, że nie zadbałam o bezpieczne wejście do domu. Zabrałam miotłę i odgarnęłam śnieg ze schodów.

Stwierdziłam, że trochę też odśnieżę dojść do domu, bo warstwa śniegu stale rosła. Po południu musiałam pojechać na zakupy więc podjazd do garażu również musiałam odśnieżyć – chce tylko zaznaczyć, że domy połączone są ze sobą garażami. Córka widząc to zawołała, czy mogłabym odśnieżyć też jej wyjazd, bo spieszy się do pracy.

Stwierdziłam, że skoro już to robię to mogę jej również trochę pomóc, jest w końcu miła i wyrozumiała. I wtedy się zaczęło… Za każdym razem, kiedy chciałam tylko zamieść wejście do domu, żeby przy otwieraniu drzwi śnieg nie wpadał do środka, córka od razu proponowała, że zostanie z mamą, a ja mogę odśnieżyć wejść, podjazd i przy okazji również jej wejście.

Zrobiłam tak raz, drugi, trzeci, aż w końcu miałam tego dosyć. Przecież nie na tym polega moja praca!
Powiedziałam, że nie jestem tutaj od odśnieżania tylko opieki. Usłyszałam, że to kwestia bezpieczeństwa mamy, z którą przecież też wychodzę z domu, a właśnie za bezpieczeństwo i opiekę nad mamą dostaję niemałe wynagrodzenie. Odśnieżanie podjazdu do garażu córki raczej nie leży w moich obowiązkach opieki nad jej mamą!

Zadzwoniłam do agencji z prośbą o reakcję, odbyła się rozmowa i od tego czasu zięć Seniorki zajmował się odśnieżaniem. Relacje się pogorszyły, ale dziewczyny pamiętajcie!!! nie dajcie sobie wejść na głowę!!!

 
*zachowana oryginalna pisownia
*zdjęcia poglądowe
 
Więcej relacji ze sztel znajdziecie tutaj:  https://www.dobrasztela.pl/kacik-opiekunki/aktualnosci/okiem-opiekunki
Swoje historie możecie wysyłać nam na redakcja@dobrasztela.pl
Zobacz inne artykuły
Relacja Pani Krystyny
Relacja Pani Krystyny
Przejdź
Relacja Pani Eweliny
Relacja Pani Eweliny
Przejdź
Relacja Pani Marietty
Relacja Pani Marietty
Przejdź
Relacja Pani Haliny
Relacja Pani Haliny
Przejdź
Zmiana języka