ładowanie...
Relacja Pani Halinki
Relacja Pani Halinki Inna opiekunka robi wszystko lepiej
#okiemopiekunki #opiekunka #pracazagranicą #praca #opowiadanie

Kilka tygodni temu byłam na zleceniu u mobilnego małżeństwa. Ludzie na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczni i pomocni... Po tygodniu wszystko co robiłam było robione nie tak, zawsze źle, zawsze był komentarz, że BOŻENA (moja poprzedniczka) robiła to lepiej...

03 lutego 2023

Poprzednia opiekunka Bożena robiła wszystko lepiej…

Kilka tygodni temu byłam na zleceniu u mobilnego małżeństwa. Ludzie na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczni i pomocni. Oboje byli sprawni ruchowo, nie potrzebowali żadnych balkoników, wózków ani innych dodatkowych pomocy. Generalnie miałam im pomagać w domu, bo po prostu szybko się męczyli i cierpieli na kilka chorób.

Kiedy przyjechałam na zlecenie seniorka, szybko oprowadziła mnie po domu, pokazała, gdzie co jest, powiedziała co lubią jeść a za czym nie przepadają. Wiec było to dla mnie normalne, takie zwyczajne wprowadzenia. Poprosiła następnie żebym poszła na zakupy i przygotowała obiad. Po rozpakowaniu rzeczy, tak więc zrobiłam. Obiad zgodny z życzeniami wszystko zjedli, pochwalili więc raczej smakowało. Potem wzięłam się za lekkie sprzątanie, bo pozostawiono na weekend małżeństwo trochę nabałaganiło.

Wszystko było dobrze, minął pierwszy tydzień, cieszyłam się, że w końcu trafiłam na super sztelę. Jak się okazało do czasu…

Po tygodniu wszystko co robiłam było robione nie tak, zawsze źle, zawsze był komentarz, że BOŻENA (moja poprzedniczka) robiła to lepiej. Gdy ugotowałam obiad, wszystko było nie tak, tego nie lubią jeść, to im śmierdzi, takich potraw nie powinno się podawać, wszystko jest rozgotowane, no i oczywiście Bożena to umiała gotować zawsze wszystko było idealnie. Zdaniem mojej rodziny umiem gotować, zawsze staram się mieć świeże produkty do swoich potraf i gotować ze smakiem.

Przy sprzątaniu też nie było wiele lepiej… Wytarta podłoga, ma smugi, jest niedomyta – niedomyta z  tego powodu że od razu po wytarciu seniorka musiała po niej pochodzić zostawiając plamy z kapci. Kurze trzeba było wycierać codziennie, bo tak robiła Bożena i oczywiście odsuwać miliony bibelotów. Jeśli jakaś figurka odstawiona była w innym miejscu, pod innym kątem to wtedy draka…

Mycie łazienki to też był dramat, Bożena czyściła łazienkę dwa razy dziennie. Codziennie seniorka domagała się umycia całej łazienki, a raz w tygodniu również płytek, bo tak moja poprzedniczka robiła.

Oczywiście domagała się umycia okien, bo są brudne, ale tego odmówiłam to już nie leży w zakresie moich obowiązków, mimo że Bożena je myła. Seniorka cały tydzień wydzierała się, że mam umyć te okna. W końcu jej powiedziałam, że jeśli się jej nie podoba to niech zadzwoni do Bożeny może przyjedzie i umyje…

Wiem, że sprzątanie i dbanie o dom należy do moich obowiązków w pracy opiekunki, ale nie pisałam się na pełnoetatową sprzątaczkę, która każdego dnia ma czyścić wszystko od nowa, nie miałam ani chwili czasu dla siebie w ciągu dnia. Gdy kładłam się spać, ręce mi odpadały z tej ilości sprzątania w 300 metrowym domu.  Seniorka ciągle rozkazywała, a senior udawał, że nie słyszy co żona mówi i prawi wcale się nie odzywał.

Na całe szczęście byłam na tym zleceniu tylko miesiąc i kiedy przyszedł dzień wyjazdu cieszyłam się jak dzieci na święta i prezenty. Wiem, że nigdy nie wrócę do tych seniorów. Niech Pani Bożena do nich wraca, mimo wszystko serdecznie ją pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości, bo ta sztela nie była na moje siły.

 

Więcej relacji ze sztel znajdziecie tutaj:  https://www.dobrasztela.pl/kacik-opiekunki/aktualnosci/okiem-opiekunki
Swoje historie możecie wysyłać nam na redakcja@dobrasztela.pl

Zobacz inne artykuły
Relacja Pani Renaty
Relacja Pani Renaty
Przejdź
Relacja Pani Maryli
Relacja Pani Maryli
Przejdź
Relacja Pani Krystyny
Relacja Pani Krystyny
Przejdź
Relacja Pani Bernadetty
Relacja Pani Bernadetty
Przejdź
Zmiana języka