ładowanie...
Relacja Pani Hildy
Relacja Pani Hildy Chciała ode mnie pieniądze
#dobrasztela #opiekunka #pieniądze #zwrot #Toskania

"Po powrocie, rodzina zażądała ode mnie zwrotu pieniędzy za wakacje z Seniorem...." Sprawdź co spotkało Panią Hildę... 

24 lipca 2023

Witam serdecznie z tej strony Hilda z Szerominka chce Wam opowiedzieć o mojej ostatniej pracy i tym jak mnie okropnie potraktowano!

Wyjechałam na miesięczną ofertę dokładnie 2 czerwca do samotnego 80-letniego Seniora. Pan Karl – bardzo kulturalny, miły, zdrowy na umyśle. Wiadomo, że w tym wieku osłabienie starcze, problemy ze wzrokiem. Ale komunikacja jak najbardziej zachowana. Pan dość bogaty, dom przepiękny.

Opowiadał mi o dawnych czasach i o tym, że jego tradycją jest, że rok do roku wyjeżdża na wypoczynek do Toskanii, robił tak z żoną, a teraz jak jej nie ma, wyjeżdża z opiekunką, która na miejscu mu pomaga. Oczywiście zapewnił, że koszty podróży i pobytu leżą w jego kwestii.

Oczywiście zaznaczyłam, że ja jestem w pracy i mam płacone za to, że się nim zajmuję i czy to nie jest sprzeczne z umową. Zadzwoniłam do firmy, żeby się upewnić, czy nie będę miała z tego powodu jakiś niedomówień.

Dostałam zielone światło, więc wyjechaliśmy na tygodniowy pobyt. Było bardzo fajnie, ale wiadomo – ja byłam w pracy to nie był czas na relaks, chociaż nie ukrywam, że praca w słonecznej Toskanii jest przyjemniejsza.

Wróciliśmy, a kilka dni później z ponad miesięcznego wyjazdu wróciła córka Pana Karla – Eliza. Co ciekawe nie wiedziała o tym, że ojciec wyjechał na wakacje – kontakt raczej żaden. Na moje przyjechała po pieniądze. Mimo, że Senior kulturalny i wprost mi o tym nie powiedział to mogłam wywnioskować z rozmowy, że córka zjawia się zazwyczaj wtedy, kiedy potrzebuje pieniędzy na wyjazd, bądź większy wydatek.

Było mi go naprawdę szkoda, bo to bardzo ciepły człowiek, a traktowany jest jak bankomat…

Kiedy Eliza dowiedziała się, że Pan Karl opłacił mi pobyt w Toskanii wpadła w szał, zaczęła krzyczeć, że okradłam jej chorego ojca, że go wykorzystałam i natychmiast mam oddać pieniądze za wakacje! Że zatrudnili mnie do pracy, a nie po to żebym się wczasowała.

Pan Karl próbował uspokoić córkę i wytłumaczyć, że to była jego decyzja. Ale nie pozwalała mu dojść do słowa. Groziła policją itp. Zadzwoniłam do agencji, bo nie wiedziałam co robić. Czy uciekać i zostawić biednego Seniora z tą materialistką… Czy kłócić się z nią? Na szczęście przyjechał koordynator, który wyjaśnił tą sytuację.

Córka się obraziła i do końca mojego pobytu już się nie pokazała.

To było straszne, przeraża mnie jak dzieci mogą w ten sposób traktować swoich rodziców i osoby, które im pomagają… Serce pęka…

Pozdrawiam koleżanki po fachu – Hilda 

Zobacz inne artykuły
Relacja Pani Halinki
Relacja Pani Halinki
Przejdź
Relacja Pani Renaty
Relacja Pani Renaty
Przejdź
Relacja Pani Aurelii
Relacja Pani Aurelii
Przejdź
Relacja Pani Krystyny
Relacja Pani Krystyny
Przejdź
Zmiana języka